Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:625.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:44
Średnia prędkość:26.36 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:720 m
Maks. tętno maksymalne:169 (90 %)
Maks. tętno średnie:157 (83 %)
Suma kalorii:16426 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:56.86 km i 2h 09m
Więcej statystyk

08/03/2012 - krótki, szybki trening

Czwartek, 8 marca 2012 · Komentarze(0)
Miałem godzinę i prawie się zmieściłem przekraczając założony czas o zaledwie 6 min i 3s :)

Dystans z licznika jest o 200m dłuższy (specjalnie do równych 31km dokręciłem)

dystans całkowity: 31,02km

czas jazdy: 1:06:03

prędkość średnia: 28,2km/h

prędkość maksymalna: 49km/h

kadencja średnia: 79

kadencja maksymalna: 111

Oczywiście znowu wcisnąłem o 1 raz za dużo lewy górny przycisk na pulsometrze i nie zapisałem treningu, ale tak na oko z tego co pamiętam to:

najwyższe tętno: 168

średnie tętno: 157 (83%)


Trenażer - interwały ekstensywne

Poniedziałek, 5 marca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria Trenażer, Treningi


czas treningu: 40min

rozgrzewka 10min
60-70% HRmax*

interwały 3 x 4min
85-90% HRmax*

studzenie 10min

kadencja śr 94
kadencja max 123



Trening zrobiony według ustawień fabrycznych pulsometru, wciąż jest to dla mnie nowy gadżet i nadal się z nim oswajam :)

Nadal śmierdzę leniem i moje treningi nie posiadają konkretnego planu ani harmonogramu, jednakże mimo swej chaotyczności są różnorodne :P

Ale tak na poważnie, muszę najpierw mięśniom, płucom, przeponie i krwinkom przypomnieć gdzie i po co są :/

Chciałem zrobić 4, a nawet 5, ale po 3 spuchłem i nie chciałem przecholować :)

Interwały ekstensywne:
każdy z interwałów wykonuje się w strefie 85-90% HRmax*
pierwszy z nich trwa 4min, zaś następny rozpoczyna się gdy puls spadnie do 70% HRmax*

Taki trening prowadzi do:
- poprawy strefy przejścia z metabolizmu tlenowego do beztlenowego
- ulepszenia metabolizmu przez zwiększenie zdolności mięśni do spalania związków glikolowych
- wzrostu pojemności buforowej krwi

*HRmax - tętno maksymalne, największa możliwa częstotliwość bicia serca w trakcie totalnego wysiłku fizycznego, zależny, od wieku, płci, wydolności, wytrenowania i stanu fizycznego ciała. ogólny wzór na jego wyznaczenie dla:
mężczyzn 210 - "połowa wieku" - (0,11 x waga w kg) + 4
kobiet 210 - "połowa wieku" - (0,11 x waga w kg)

niedzielna przejażdżka z wtr i wskg z finałem w jeziorze :)

Niedziela, 4 marca 2012 · Komentarze(0)
Tradycyjnie już jak co niedziela ruszyłem z domciu na Plac Wolności by spotkać Wuteerów, a było ich pięcioro (Beata, Rebe, Zbyszek, Wiesiek i Wiesław). Dziś również dołączyli młodzi emtebowcy (Wojtuś i Moluś Jr).

Aż się zdziwiłem, że nie było coniedzielnej kłótni o trasę :P

Ruszyliśmy "1" w stronę Kowala, lecz zanim do niego dotarliśmy odbiliśmy n Pinczatę i Warząchewkę.

W Kowalu Rebe odbił spowrotem na Włocławek, pozostałe Wuteery pojechali na "jeziora" kierując się na Baruchowo, zaś ja z młodymi postanowiliśmy pojechać przez Smólnik i pstryknąć kilka fotek przy 600-letnim dębie w okolicach Telążny. Następnie Józefowo, Modzerowo i Włocławek. Wojtuś odbił na tamie by wrócić do domu drugą stroną Wisły, zaś Moluś Jr zajrzał ze mną jeszcze na pchli targ. Spieszyło mi się trochę, a jego odcięło i z wielką przykrością musiałem go zostawić na "P2"

Szybciutko dojechałem do rodziców, wpakowałem się z rowerem do samochodu i trening zakończyłem morsowaniem w jeziorze :)

przejechany dystans: 57,01km
czas jazdy: 2:19:00
prędkość średnia: 24,6km/h
prędkość max: 40
kadencja średnia: 71
kadencja max: 175 (chyba licznik zwariował)

tętno średnie: 131
tętno max: 164
spalonych kalorii: 1625

czas w strefie 1: 39%
czas w strefie 2: 43%
czas w strefie 3: 12%

?133087055380104












z Wilim i Molusiem

Sobota, 3 marca 2012 · Komentarze(0)
Dopiero druga w tym roku normalna przejażdżka, całą zimę się leniłem, a trenażer tylko kurz zbierał.

Od samego początku mówiłem chłopakom, żeby się na mnie nie oglądali jak będą mieli ochotę pojechać swoim tempem (oni przez zimę nie próżnowali)

Po około 65km zaczęło doskwierać kolano i robiło się coraz gorzej i w końcu dystans między nami zaczął się systematycznie wydłużać, ale wciąż miałem ich w zasięgu wzroku. Przed samym Kruszynem chłopaki skręcili na Smólsk co okazało się szansą dla mnie na spotkanie ich jeszcze przed końcem przejażdżki, bo skróciłem odrobinę i pojechałem przez Kruszyn. Spotkaliśmy się jeszcze raz w tym samym miejscu w którym razem zaczęliśmy czyli na końcu Michelina. Następnie przez Brzezinową, Szkolną JP2 i Gajową do domciu.